– zaburzenie, błąd wychowawczy, a może wytwór pop psychologii?
W ostatnich latach koncept wysokiej wrażliwości (WW) jest niezwykle nośnym tematem obecnym zarówno w murach uniwersyteckich, jak i w łatwych, lekkich i przyjemnych tezach, tzw. pop psychologii. Aby nieco rozjaśnić to pojęcie postaram się uszeregować najważniejsze informacje związane z tym obszarem. Rozpocznę jednak odpowiedzią na pytanie czym z pewnością nie należy utożsamiać wysokiej wrażliwości. A zatem…
Czym nie jest wysoka wrażliwość?
Zarówno pod kątem terminologii, jak i znaczenia semantycznego, wysokiej wrażliwości nie można utożsamiać z „nadpobudliwością”, „nadwrażliwością” lub też, co nader częste, z nieśmiałością. I jak by na to nie patrzeć, nadpobudliwość to jednak jednostka diagnostyczna w obszarze zaburzeń neurorozwojowych, a nieśmiałość to raczej krzywdząca etykieta nadawana dzieciom w wyniku zwykłej ludzkiej niewiedzy co do tego, jak wiele negatywnych myśli może owo określenie uruchomić w głowie dziecka.
Jak można zdefiniować pojęcie wysokiej wrażliwości?
Wysoka wrażliwość to zdeterminowana genetycznie cecha o podłożu temperamentalnym, co dla „zwykłego zjadacza chleba” oznacza, że nie bardzo możemy tę cechę modyfikować, zamieniać lub też wymazać ją z naszego garnituru chromosomowego. Istotą wysokiej wrażliwości jest percepcja i przetwarzanie, czyli to ile bodźców odbieram z otoczenia i jak radzę sobie z ich przetwarzaniem (porządkowaniem w układzie nerwowym). Ważne aby mieć na względzie, iż cechy temperamentalne nie są z gruntu ani dobre, ani złe. Mam tu na myśli to, że, np. introwersja sama w sobie nie jest z definicji niekorzystana dla człowieka, choć środowisko w jakim introwertyk buduje sobie życie może mieć spore znaczenie. Podobnie posiadanie wysokiego natężenia cech osoby wysoko wrażliwej samo w sobie nie jest w żaden sposób niekorzystne, choć z wielu badań wiemy już, że komfort życia tej części populacji jest znacznie lepszy jeżeli mamy, tzw. dobroć dopasowania między tym jak się czuję, a tym, jakie wyzwania stawia przede mną życie.
Jakie są cztery główne wyznaczniki wysokiej wrażliwości, czyli po czym „to” w dziecku poznam?
Pierwszym i najczęściej opisywanym w literaturze źródłowej (patrz: koniec strony) symptomem jest reaktywność emocjonalna, zazwyczaj o wysokim, a w przypadku najmłodszych dzieci, nawet bardzo wysokim natężeniu. Przejawia się ona w silnym przeżywaniu emocji oraz w równie silnym współodczuwaniu. Stąd często w odniesieniu do wysokiej wrażliwości przeczytamy określenie „nadmierna empatyzacja”. W naszym codziennym życiu będzie to miało odzwierciedlenie w sytuacji kiedy, np. ktoś krzyczy na koleżankę z ławki z którą właśnie siedzę, a ja, moje ciało i moja głowa, odbieram to tak, jak gdyby ta komunikacja dotyczyła w równym stopniu też mnie. Innym przejawem będzie „zarażanie” się nastrojem innych oraz w ogóle szybkie wychwytywanie tego, w jakim nastroju są osoby w moim otoczeniu. Większe pobudzenie może towarzyszyć również podczas wykonywania tych czynności o których wiem, że są „na ocenę” lub też mają swój limit czasowy. Wcale nieobcy będzie też perfekcjonizm i większa atencja skierowana na detale. Nietrudno więc wyobrazić sobie wysoko wrażliwego ucznia, który często jest z siebie niezadowolony i może w nieskończoność poprawiać rezultat swojej pracy. Przez taką postawę naraża się oczywiście na znaczny wzrost pobudzenia w układzie nerwowym, a stąd nietrudno już o wybuch emocjonalny, zwłaszcza jeżeli warunki w jakich wykonuje tę pracę stają się niesprzyjające, np. od dłuższej chwili chce mi się pić, jest już późno i martwię się tym, co mi dziś powiedziała koleżanka.
Drugim składnikiem jaki tutaj opiszę jest głębokość przetwarzania. Najprościej mówiąc byłaby to skłonność do generowania różnego rodzaju scenariuszy dotyczących większości działań osoby WW. Niektórzy używają nieformalnego określenia „pogłębiona analiza danych”. Odnosząc się do przykładu, możemy sobie wyobrazić 6- latka, który po raz pierwszy odwiedza w domu swojego kolegę. Głębokość przetwarzania miałaby tu swój obraz w takim zachowaniu jak, np. upewnianiu się u rodzica na którą godzinę ma tam pojechać, martwieniu się czy tam trafią, zastanawianiu się czy będzie tam mile widziany, czy będzie się dobrze bawił, czy kolega pozwoli mu dotknąć jakiejś cennej zabawki, a co jeżeli nie będzie wiedział gdzie jest toaleta, itd. Analiza jakiej dokonuje wysoko wrażliwy umysł dotyczy też dłuższego czasu podejmowania decyzji (w końcu tyle opcji trzeba ze sobą zestawić), dłuższego czasu na przyzwyczajanie się do nowych osób, sytuacji, a nawet ubrań czy wystroju mieszkania. Możemy więc powiedzieć, że głębokie przetwarzanie to porównywanie, zestawianie, poszukiwanie zależności czy też budowanie skojarzeń z ogromnej ilości danych jakie funduje nam…życie.
Trzeci składnik wysokiej wrażliwości w logiczny sposób wynika z poprzedniego, tzn. w wyniku tego jakże męczącego dla układu nerwowego procesu pogłębionego przetwarzania, bardzo łatwo można ulec przestymulowaniu. Kiedy dziecko jest świadome tego, co dzieje się w nim i wokół niego, głębiej i wnikliwiej przetwarza sytuacje i zachowania innych ludzi, szybciej też się męczy psychicznie i fizycznie niż dzieci, które odbierają mniejszą ilość bodźców i informacji. Sytuacje potencjalnie atrakcyjne dla dzieci, np. wycieczki, wizyty w salach zabaw, na urodzinach przyjaciół, dostarczają im wielu, często nieprzyjemnych bodźców. Ich ilość i intensywność może utrudniać funkcjonowanie, sprzyjać męczliwości. Zmęczenie dziecka może manifestować się zarówno pobudzeniem, jak i wycofaniem, co może sprawiać wrażenie deficytów uwagi.
Ostatnim z poruszanych tu przeze mnie czynników WW będzie wyczulenie na subtelne bodźce. Jest to swoista uważność w sytuacjach gdy, np. zmienia się wygląd osób lub miejsc które odwiedzam lub w których przebywam. Pewnie niejeden nauczyciel podałby przykład dziecka, które natychmiast zauważa nową bransoletkę na ręku, zmianę torebki, a nawet zapach nowych perfum. Inne symptomy związane z tą cechą to chociażby wychwytywanie delikatnych dźwięków, zwracanie uwagi na przyjemną fakturę materiałów, reagowanie na zmianę tonu głosu czy przykładanie sporej wagi do tego jak ułożone jest jedzenie na talerzu.
Jakie są pułapki diagnostyczne w rozpoznawaniu wysokiej wrażliwości?
Pomimo, że wysoka wrażliwość sama w sobie nie jest zaburzeniem lecz jedną z kategorii neuroróżnorodności, to jednak, jak pokazują badania, w niesprzyjających warunkach osoby WW narażone są na trudności natury psychologicznej. Najczęściej wymienia się zaburzenia lękowe, zwiększoną depresyjność, odczucie bezradności, trudność w zaufaniu do samego siebie, aleksytymię, a w konsekwencji niższe poczucie ogólnej satysfakcji z życia. Psychologowie często słyszą od opiekunów pytanie czy to oznacza, że np. dziecko ma autyzm, ADHD lub też inne zaburzenie rozwojowe, albo też czy WW może do takiego zaburzenia doprowadzić. Odpowiedź z jednej strony może być dość prosta, a mianowicie dziecko z jakimkolwiek zaburzeniem rozwojowym może być jednocześnie WW, jednak w drugą stronę taka zależność nie jest już oczywista. Mam na myśli to, że bycie dzieckiem WW nie determinuje rozwinięcia się u danej osoby zaburzenia rozwojowego. Mało tego – modele diagnostyczne niejako zabezpieczają przed pomieszaniem tych kategorii, a to z uwagi chociażby na to, że w przypadku WW posługujemy się diagnozą funkcjonalną, a z kolei przy podejrzeniu ASD, ADHD lub innego zaburzenia neurorozwojowego – diagnozą różnicową.
Na zakończenie opisu tych bazowych w moim przekonaniu, informacji o WW, chcę zwrócić uwagę na bardzo trafną metaforę jaką posłużyła się polska badaczka tego konceptu, dr Baryła-Matejczuk. W jednej ze swoich wypowiedzi porównała ona osoby WW do gąbki, tłumacząc, że w niekorzystnych warunkach środowiskowych człowiek czerpie to, co złe. Z kolei w dobrym i sprzyjającym temperamentowi środowisku, człowiek ma szansę nasiąknąć tym, co dobre. I właśnie owo środowisko oraz jego modyfikacje będą jednym z najważniejszych obszarów do zaopiekowania przez opiekunów dzieci wysoko wrażliwych.
Literatura dla dociekliwych:
Aron, E. (2017). Dziecko wysoko wrażliwe. GWP.
Baryła – Matejczuk, Wspieranie rozwoju dzieci wysoko wrażliwych , ORE Warszawa 2021.
Jagiellowicz, J., Xu, X., Aron, A., Aron, E., Cao, G., Feng, T., & Weng, X. (2010). The trait of sensory processing sensitivity and neural responses to changes in visual scenes. Social Cognitive And Affective Neuroscience, 6(1), 38-47.
Aron, E., Aron, A., & Davies, K. (2005). Adult Shyness: The Interaction of Temperamental Sensitivity and an Adverse Childhood Environment. Personality And Social Psychology Bulletin, 31(2), 181-197.
Ellis, B. J., & Boyce, W. T. (2011). Differential susceptibility to the environment: Toward an understanding of sensitivity to developmental experiences and context. Development and Psychopathology, 23(1), 1–5.